Znowu rąbkiem białej chustki ocieramy łezki tęsknoty, kolejne Żarcie na kółkach jak zwykle nieprzepisową setką na godzinę przemknęło przez weekend. Zobaczcie, jaka panowała atmosfera na Stadionie Syrenki!
Nowa lokalizacja festiwalu food trucków nas urzekła – zieleń, trawa, mnóstwo przestrzeni. Wszędzie leniwie polegiwały grupki przyjaciół i całe rodziny, ich państwa-miasta z kocyków rozlewały się po trawniku. Prawdziwie sielski piknik! Towarzyszyło mu wiele atrakcje dla dzieci, nawet cyrkowych! Chociaż i kilku znanym nam dorosłym udało się powrócić na chwilę do krainy beztroski i zaszaleć po raz pierwszy w życiu na bicyklu.
Oczywiście i tym razem zatopiliśmy kły w niezliczonej ilości pyszności. Na pierwszy ogień rzuciliśmy krewetki od pochodzącego z Wrocławia Shrimp House. To pierwsza wizyta w Warszawie założonego przez trzech braci biznesu (we Wrocławiu mają także punkt stacjonarny). Panowie tworzą wokół siebie atmosferę grilla rozpalonego na ciepłej plaży specjalnie dla głodnych jak stado rekinów surferów. Uśmiechy również mają gorące jak egzotyczne słońca, miło!
Kolejny na liście odwiedzin znalazł się doskonale znany w Warszawie Pan Szama. Flagowym produktem są tu klopsiki (szczególnie indycze), lecz zupełnie odczarowane z wizerunku banalnego pulpeta. Ekipa codziennie kombinuje, jakim połączeniem składników zaskoczyć swoich gości, a przy tym zawsze stara się, by wszystko było zdrowe i świeżutkie, o czym świadczy zastosowanie kasz i wszystkiego, co w danym sezonie najsmaczniejsze. Jak wpadli na pomysł klopsikowego food trucka? W końcu całe rodziny pielgrzymują do Ikei po górę klopsów, postanowili więc zaserwować wszystkim ich ciekawszą wersję.
Nie można było również przegapić szałowej nazwy jadłowozu, z którym do tej pory nie mieliśmy przyjemności, Disco Volante. Już sam wóz robi ogromne wrażenie stopniem „odpicowania”, jest wyposażony w telewizor, głośniczki, a nawet… toaletę. Jednak prawdziwą gratką jest tu cieniutkie i chrupiące ciasto, na które przepis przywieziony został podobno z jednej z najlepszych pizzerii w Rzymie. Podobnie zresztą jak składniki, z których niemal wszystkie sprowadzane są z Włoch. Smak zdradza ich jakość i zaangażowanie właścicieli trucka.
W przerwie między kolejnymi pysznościami, trzeba było zadbać o odpowiednie nawodnienie, co aktywnie wspierała obecna na imprezie Sokowirówka. Jej właścicielka zawsze lubiła food truckowe zloty, ale zawsze martwił ją mały wybór napojów. A że jej dzieci zainteresowane są zdrowym żywieniem, zdecydowała się na pełne witamin soki.
Pojawiły się również Lokalne Farmazony, z których kanapkami udało nam się już zapoznać podczas Nocnego Marketu (klik). Wspólnikiem tego biznesu na kółkach jest znany szef kuchni Tomasz Jakubiak. Pod wpływem pomysłów tej ekipy lokalne produkty zamieniają się w prawdziwych obieżyświatów, jak np. wołowina po koreańsku marynowana w kimchi. Podobno w wakacje szykują się na podbój podniebień turystów, np. w Jeleniej Górze.
Ledwo już żyjemy, trochę się toczymy po zielonej trawce Stadionu Syrenki, ale nie możemy powstrzymać się, aby nie skosztować Bart Burgera. Sezonowana wołowina, przemyślane dodatki podkreślające jej smak, miło patrzeć na dumę ekipy z przyrządzonego przez nich dania. Podpowiadają, że ich ulubieńcem i hitem jest burger frencz.
Na koniec, na deser, Buła i Spóła. Zeszłoroczni vice mistrzowie w konkursie Żarcia na kółkach na najlepsze burgery nie zamierzają obniżać poziomu i zapowiadają walkę o palmę pierwszeństwa i w tym roku. Mają im w tym pomóc pyszne i zdrowe eko produkty z bio bazaru.
W niedzielę odbył się również zapowiadany finał plebiscytu Gazety Stołecznej, Warszawska Pyza. Jak już pewnie wiecie, nagrodę jury zgarnął food truck Viet Street Food, miłość publiczności zaskarbił sobie natomiast tex-mex Gringo. A komu wy kibicowaliście? Zaskoczył was werdykt jury? My kibicowaliśmy oczywiście po równo wszystkim nominowanym, a więc i ekipie Munchies i dogidog, ale musimy przyznać, że obstawialiśmy wygraną największych wyjadaczy wśród nominowanych, mistrzów kanapek, Pogromców Meatów.
Czekamy z niecierpliwością na kolejne wydarzenie Żarcia na kółkach, będziemy donosić, jak tylko dostaniemy cynk o kolejnych datach! Do zobaczenia między food truckami!
Zdjęcia: Zuzia Mrożewska
Zgromadzenie materiału i wywiady: Zuzia Mrożewska i Zuzia Pieczyńska, wielkie podziękowania dla miłych Dam!
Opracowanie tekstu: Ania Szczotka