Nie zawsze chce nam się jechać na Rynek czy Kazimierz. Czasem chciałoby się po prostu wyjść na spacer i po drodze wstąpić na obiad, wyskoczyć na szybki lunch w przerwie w pracy, czy zjeść romantyczną kolację w nowej, nieznanej nam jeszcze restauracji. Na znaczeniu zyskują także miejsca z ofertą śniadań w tym także tych do zamówienia i zabrania ze sobą. Choć Zwierzyniec i okolice są o rzut beretem od centrum, to z jedzeniem “na mieście” w tej okolicy bywa różnie. Na szczęście, na Armii Krajowej 19, tuż obok salonu Mercedesa otworzył się nowy lokal – Współwinni. Musieliśmy go dla was sprawdzić!
Współwinni to nowa, piękna restauracja, którą można opisać trzema słowami – kuchnia, bar, wino. Nazwa nie jest przypadkowa – ten koncept współdzieli przestrzeń z winestorem Sobiesław Zasada Import Win, przez który także możecie wejść. Pomysł lokalu narodził się przy wspólnym stole, w rozmowie ludzi, którzy od lat są zafascynowani nieoczywistymi połączeniami i po prostu świetną kuchnią. Znajdziecie w nim przemyślane wariacje na temat kuchni europejskiej, z wyraźnym południowym akcentem, także w odsłonie wegańskiej i wegetariańskiej. Nie brakuje tu także polskich, lokalnych składników. Restauracja znajduje się w słabo zagospodarowanej gastronomicznie części Krakowa, na pograniczu Zwierzyńca i Woli Justowskiej. W tej części miasta jest to jedno z niewielu miejsc, w których można się spotkać bez względu na okazję. Jeśli chodzi o menu – jest różnorodnie i smacznie, ale o tym przeczytacie dalej.
Warto dodać, że za Współwinnymi stoją ludzie do niedawna odpowiedzialni za kulinarne doznania m.in. w podgórskim „Zielonym do Góry”.
Śniadania na dobry początek
We Współwinnych dzień zaczniecie od śniadania (serwowanego już od 08:00 w tygodniu, w weekendy od 09:00). Nie jesteście ograniczeni jedynie do zestawów, choć i tych nie brakuje – są omlety, jajka sadzone, jajecznica, tofucznica, jaglanka, grzanki, naleśniki i tosty, ale co wygodne – możecie skomponować śniadanie samemu. I tutaj wybór jest naprawdę duży. Jest pieczywo, są wytrawne pasty, kremy z koziego sera, oliwki, a także słodkie konfitury. Do tego możecie dorzucić sobie jajko lub falafel. To naprawdę fajna opcja – te śniadania się nie znudzą i dają wiele możliwości miksowania. Bo tutaj – obok smaku – liczy się także swoboda.
Spotkania przy tapasach i winie
Co tu dużo mówić – tapasy są super i bardzo się cieszymy, że we Współwinnych jest ich mnóstwo. Jak je opisać? Świeże produkty i niebanalne smaki. Są owoce morza z Adriatyku, polędwica z polskich Bieszczad, warzywa z ekologicznych upraw Małopolski. To świetna propozycja nie tylko na szybką przekąskę, ale też na długie spotkania przy dobrym winie. Można się rozsiąść, domawiać kolejne talerzyki i po prostu miło spędzać czas.
A jeśli już o winie mowa… Z racji współistnienia z winestorem, selekcja tego trunku jest tu świetna. Możemy wybierać spośród 40 win na butelki i, do tego, kilkunastu win na kieliszki. Uwagę zwraca fakt, że najczęściej pochodzą one z małych, rodzinnych winnic, a relacja ich ceny do jakości jest naprawdę dobra. Butelki zaczynają się od 55 złotych, a to oznacza, że tutaj naprawdę trzeba cieszyć się poczuciem wina!
Ryby i owoce morza
Miłośnicy kuchni śródziemnomorskiej będą zadowoleni, ponieważ co czwartek przyjeżdża świeżutka dostawa muli, a w ofercie są też krewetki. I tu też macie dowolność – do obu dań wybieracie autorskie sosy. Nieszablonowe, bo z oliwkami i kiszoną cytryną, z rokitnikiem i chili, z czosnkiem, chili, zieloną pietruszką lub z kimchi. Są to ciekawe opcje, których koniecznie trzeba spróbować.
Klasyki i autorskie koktajle
Bardzo mocną stroną Współwinnych jest bar – nie tylko wizualnie, choć nie da się zaprzeczyć, że jest piękny. Wypijecie tutaj dobrze znane wam klasyki, ale też fantastyczne koktajle autorskie. Uwagę warto także zwrócić na gin serwowany z przeróżnymi, ciekawymi tonicami. Dlaczego jest tu tak ważny? Najprościej – bo jest pyszny, ponadto można na jego bazie stworzyć fantastyczne smakowe połączenia. Wybór marek, jakiego dokonali Współwinni jest nieoczywisty – wypijecie gin destylowany na 6 kontynentach, pochodzący z państw takich jak Niemcy, Holandia, Stany Zjednoczone a także z Australii.
Zajrzyjcie do Współwinnych wieczorem, usiądźcie przy barze i pogadajcie z barmanem, a przeżyjecie świetną przygodę i ciekawą podróż po przeróżnych smakach.
Luźna atmosfera
Jeśli macie wątpliwości, czy obowiązuje tutaj jakiś dress code, to szybko je rozwiejemy. Tutaj bez względu na wiek i strój będziecie się czuć po prostu dobrze. Jest niezobowiązująco, miło, na luzie. Czyli tak, jak lubimy najbardziej!
Do Współwinnych możecie spokojnie przyjechać autem – przed restauracją znajduje się duży parking, więc nie powinniście mieć problemu ze znalezieniem miejsca. Oprócz tego, jeśli chcielibyście wpaść tutaj z dzieciakami, w menu jest dla nich kilka dań. To miejsce jest przyjazne wszystkim.
Za piękne wnętrze Współwinnych odpowiada Łukasz Młynarski z Młynarski Architektura w Krakowie, a obrazy na ścianie skomponowała Galeria Moderna z Warszawy.
Współwinni
Facebook: [KLIK]
Armii Krajowej 19
Zdjęcia: Monika Śląska
Tekst powstał we współpracy z restauracją Współwinni. Współpracujemy wyłącznie z miejscami, które uważamy za godne polecenia.