Na tę wiadomość musieliśmy czekać przeszło pół roku, ale wreszcie jest – poznaliśmy oficjalne daty luzowania obostrzeń w branży gastronomicznej. Co czeka nas po pandemii i jak wpłynął na gastro miniony rok, w którym restauracje nie mogły działać normalnie aż przez 7 miesięcy?
Na pewno słyszeliście wczoraj tego newsa, ale powtórzymy! Wreszcie podano oficjalne daty przywracania działalności restauracji, kawiarni i barów:
- 15 maja (sobota) otworzą się ogródki gastronomiczne z zachowaniem reżimu sanitarnego.
- 29 maja (sobota) będziemy mogli usiąść przy stoliku w środku lokalu. Restauracje będą zobowiązane do zachowania reżimu sanitarnego i będą mogły przyjmować gości do max. 50% obłożenia.
Co o tym myślą krakowscy restauratorzy?
Co oznacza stopniowe znoszenie obostrzeń dla właścicieli kawiarni i restauracji? O komentarze na gorąco poprosiliśmy ludzi z krakowskiego gastro!
– Perspektywa powrotu do rozmów również w środku kawiarni, nawet przy 50% obłożeniu, napawa nas mega optymizmem, choć z biznesowego punktu widzenia wiemy, że nie będzie to „normalność” jaką pamiętamy – mówi Iza Mayer z Wesoła Cafe. – Czekaliśmy w Wesołej z utęsknieniem, na jakiekolwiek otwarcie, stąd wiadomość przyjęliśmy z radością, ale też spokojem. Przygotowujemy ogródek do otwarcia od kilku dni i mamy nadzieję, zdążyć na czas. Ponieważ nasz ogródek jest wewnątrz podwórka, chcemy zazielenić go jeszcze bardziej niż dotychczas, by można się w nim było w pełni zrelaksować. Zachęcamy do śledzenia naszych social mediów – dzielimy się na nich tym co u nas, a relacja z przygotowań ogródkowych już wkrótce. Będziemy też zdradzać menu na otwarcie! – zdradza Iza.
Emil Hołubiczko, współwłaściciel takich miejsc jak Nadwiślańska Resto, Bezogródek Tropical Spot czy Prozak 2.0, cieszy się z informacji, lecz na też pewne wątpliwości:
– Wczorajsze ogłoszenia to wreszcie jakieś konkrety dla nas i całej branży. Po pół roku wiemy na czym stoimy i mamy chwilę, żeby się przygotować do otwarcia. Na pewno czuję radość, ale i trochę niepewność. Mam wrażenie że otwarcie po lockdownie to jakby otwarcie lokalu na nowo. Restrykcje dotyczące obłożenia były do przewidzenia i liczę ze sytuacja będzie się poprawiać i niebawem zostaną zdjęte całkowicie. Teraz liczymy na naszych gości, że przyjdą i będą z nami celebrować odmrożenie gastro – mówi Emil.
Kasia Pilitowska z baru śniadaniowego Ranny Ptaszek zwraca uwagę na to, co w praktyce oznaczają nowe zarządzenia i jaki wpływ będą miały na funkcjonowanie małych lokali gastronomicznych:
– Bardzo się cieszę, że wreszcie gastronomia pojawiła się w rządowych planach poluzowania obostrzeń epidemiologicznych, wreszcie! Natomiast to nie jest szumna zapowiedź otwarcia lokali gastronomicznych, bo od 29 maja, czyli za miesiąc, nie będzie pełnego otwarcia gastronomii. To jest wciąż obostrzenie mówiące o tym, że zajętych może być maksymalnie 50 proc. miejsc. Dla takich niewielkich knajpek jak nasza oznacza to zaledwie 9 osób w środku. Otwarcie ogródków nie ratuje wszystkich dotkniętych kryzysem, są restauracje i bary, które wogóle nie maja ogródków, albo które tak, jak my maja 8 miejsc przy 4 stolikach – podkreśla Kasia. – Cieszę się na te pierwsze sygnały o odmrożeniu, ale wciąż czekam na kompleksowy, długofalowy plan otwierania gastronomii. Dobrze by było, żeby władze miasta stworzyły ratunkowy plan, wydając szybkie zgody na dodatkowe stoliki, ławki przed lokalami, które ich nie mają, albo które maja miejsca żeby je dostawić – apeluje twórczyni Rannego Ptaszka.
Bartosz Kołodziej Pop-Up Coffee Shop.
chyba się cieszę. Generalnie nie jestem fanem robienia tego na wariata. Jak ktoś przesadzi z tym luzowaniem to zaraz będzie powtórka z zamknięciem branży „na 2 tygodnie”. Bardzo się cieszę, że jest światełko w tunelu i bardzo też bym chciał żeby wszyscy te 4 tygodnie przeznaczali na szczepienia i przekonywanie swoich bliskich do tego samego bo reżim sanitarny się nie uda, tego już próbowaliśmy… Otwarcie lokali przy zachowaniu 50% obłożenia znaczy, że będę mógł pierwszy raz poczuć jak to jest na legalu obsługiwać w środku
Już się nie mogę doczekać „zaparzenia” pierwszej partii apple cold brew, masowych espressodudlerów, letniej focaccii z pomidorem i solą i oczywiście ukrytego menu
Miniony rok w redakcji Have a Bite
Wraz z gastronomią wrócimy również my. Przez ostatni rok redakcja Have a Bite Kraków działała w osłabionym składzie. My także musiałyśmy poświęcić się ratowaniu firmy i po prostu skupić się na pracy na rzecz naszych gastro klientów.
W czasie pandemii stworzyłyśmy dla was materiały o restauracjach działających mimo pandemii, śniadaniach z dowozem do łóżka i knajpach dowożących jedzenie własnymi siłami. Powstał kryzysowy przewodnik kawowy, było też o dodającej otuchy kreatywności krakowskiej gastronomii.
Kraków otrzymał pierwszą gwiazdkę Michelin, a my jako pierwsze publikowałyśmy wywiad z szefem Bottiglierii 1881 Przemysławem Klimą, który powstał przy okazji pisanej przez nas książki. Właśnie, książka. Wiosnę 2020 spędziłyśmy na pisaniu slow foodowego przewodnika kulinarnego „Smakuj Kraków w rytmie slow„, który powstał na zlecenie Wydziału Turystyki Urzędu Miasta Krakowa. Jesteśmy dumne z tej publikacji. Niestety z powodu rozkręcającej się pandemii nie uzyskała ona należnego rozgłosu. Mimo to zachęcamy, żebyście zaglądnęli do przewodnika, planując spacery po kulinarnym krakowie. Tutaj możecie go pobrać w formie darmowego ebooka.
Pojechałyśmy do Zakopanego, by odwiedzić nowo otwartą restaurację Heart by Amaro. Promyczkiem szczęścia w pandemii był dla nas i dla was otwarty w Ogrodzie Botanicznym Milin Cafe. Opisywałyśmy szał na jagodzianki i rogale marcińskie, a zimą ukazał się cykl artykułów bożonarodzeniowych (było o boxach prezentowych, ofertach wigilijnych na wynos, wypiekach na święta, wigilijnych daniach dla wegetarian i wegan, był też krakowski prezentownik). Potem ratowałyśmy wasze sylwestry, pisałyśmy o pandemicznych walentynkach, tłustym czwartku i wynosowej wielkanocy. Stworzyłyśmy też cieszący się dużą popularnością artykuł o rozwoju piekarni rzemieślniczych i najsmaczniejszych krakowskich piekarniach. No i o krakowskich lagunach oczywiście!
Czujemy, że było nas tutaj mało i zamierzamy to zmienić. Macie nasze słowo!
Latem wrócimy do wydawania naszej drukowanej mapy „32 najlepsze miejsca na…”
Będziemy pisać o wydarzeniach i świeżych otwarciach.
I jak zawsze, będziemy kibicować dobrej gastronomii.
PS Dla potomnych: Wcześniej, po deklaracjach Jarosława Gowina składanych przedstawicielom Rady Przedsiębiorczości nieoficjalnie mówiło się o otwarciu branży w dniu 4 maja. Branża gastronomiczna jest zamknięta od 24 października 2020 roku, czyli przeszło pół roku. Jest to drugi lockdown branży. Pierwszy miał miejsce wiosną 2020 i trwał przeszło dwa miesiące (14 marca do 17 maja 2020).