Twitch otwiera stronę dla osób streamujących jedzenie na żywo

Twitch, serwis znany dotychczas z tego, że użytkownicy streamowali tak zwane gameplaye, czyli po prostu granie w różnego rodzaju gry, otworzył nowy kanał – Social Eating. Teraz każdy, kto ma na to ochotę, może transmitować swoje…jedzenie na żywo.

Mok-bang, czyli zaskakująca odmiana zjawiska food porn, narodził się w Korei. To tam, w serwisie Afreeca TV, pojawili się Broadcasting Jockeys – osoby tworzące transmisje na żywo, w  trakcie których zjadały potężne ilości pysznie wyglądającego jedzenia. Nie zajmowali się oni jego gotowaniem, najczęściej potrawy były zamawiane w restauracjach czy sieciach fast food. Miało być dużo i pysznie. Taki stream trwał nawet 3-4 godziny, w trakcie których BJ zjadał nawet kilkanaście tysięcy kalorii. Obecnie tego typu kanałów jest ponad 5000.

Jak zapłacić za taką ilość jedzenia? Serwis Afreeca TV umożliwiał oglądającym wysłanie datków w ramach podziękowania za stream. Największa gwiazda mok-bangu, nazywająca siebie The Diva, wydawała na posiłki między 3000$ a 6000$! Nie rujnowało to jednak jej budżetu – na jednym streamie zarobić mogła nawet 1000$, zdobyła bowiem tysiące fanów, którzy hojnie obdarowywali ją datkami, aby mogła jeść dla nich dalej.

Streamy łączy jedno - ilość jedzenia musi być OGROMNA.

Streamy łączy jedno – ilość jedzenia musi być OGROMNA.

Trend, jakim jest jedzenie na żywo, podłapał niedawno Twitch – serwis streamujący granie na żywo. Utworzyli oni kategorię Social Eating – Towarzyskie Jedzenie, gdzie każdy chętny może zrobić stream ze swojego obiadu czy kolacji. Na razie streamów jest tylko kilka, więc zdobycie szalonej popularności jest na wyciągnięcie ręki. Może to właśnie jakiś Polak lub Polka zasłyną na świecie z jedzenia mis pełnych pierogów czy bigosu?