Święto pączka!
Tłusty Czwartek
w Krakowie

Tegoroczny Tłusty Czwartek grzeje nas od początku stycznia. Nie wiemy czy to pandemiczna nuda, czy wyjątkowo mroźna zima, ale aż taką popularnością święto pączka nie cieszyło się jeszcze nigdy. Podpowiadamy jak nie przegapić najtłustszych kąsków!

DISCLAIMER: pączkowe zamówienia są już prawie wszędzie zamknięte, ale każde opisywane miejsce będzie miało pulę słodkości do wolnej sprzedaży, dlatego nie martwcie się – odszukajcie swój ulubiony smak i nastawcie się na stanie w kolejce! Nagroda będzie pyszna.

Klasyka zawsze się broni

Może nasze oczy ściągają przepiękne kremy i wylewający się z wypieków słony karmel, ale czasem każdy ma ochotę na zwykłego pączka z różą. Radzimy nie zepsuć sobie tej przyjemności i skorzystać z naszej krótkiej listy miejsc, które rokrocznie nie zawodzą. W tym roku wybraliśmy się w poszukiwaniu pączka idealnego jedynie do najbardziej znanych krakowskich cukierni. Nie zawiedliśmy się!

Talerz z krakowskimi klasykami!

Najlepsze pączki zjedliśmy w Cukierni Śliwa (ul. Królewska). Są kompaktowe, tłuściutkie i bardzo chrupiące. Dżem nie jest za słodki i pachnie prawdziwą różą!

Co roku czarnym koniem wszelkich rankingów są paczusie z Cukierni Cichowscy (ul. Starowiślna). Okrląglutkie, puchate i bogato nadziane konfiturą z płatkami róż, pyszne i o naturalnym smaku, dostępne są w dwóch wersjach – z delikatnie pomarańczowym lukrem oraz z cukrem pudrem.

Nie jest faktem powszechnie znanym, że świetne pączki dostaniecie w Cukierni Czarodziej (ul. Karmelicka). Te były najbardziej chrupiące ze wszystkich i chyba najpiękniejsze. Mały zawód sprawiła nam mało różana konfitura, ale to ciągle były przyzwoite smażuchy.

Ulubieńcami wielu krakowian są pączki z Cukierni Michałek (ul. Krupnicza). To tam co roku ustawiają się bodaj najdłuższe kolejki w jeden specjalny dzień, taki ciepły choć lutowy. W Michałku smaży się bardzo dobre pączki – niewielkie i dość płaskie, równo nadziane smaczną konfiturą i chyba najsłodsze z tych, których próbowaliśmy!

Mieszkający na południu miasta, najbliżej będą mieli na Kazimierz – tam działa Cukiernia Pod Arkadkami (ul. Krakowska). Robią pyszne pączki z różą, grubo oblane lukrem z dużymi kawałkami pomarańczowej skórki.

Ranking pączków

Raz już podjęliśmy się karkołomnego zadania zrobienia rankingu krakowskich pączków – nie zamierzamy go narazie powtarzać w takiej samej formie. Nasz ranking pączków w Krakowie jest nadal w większości aktualny (parę miejsc sprawdziliśmy ponownie) – klikajcie [TUTAJ].

Tłusty Czwartek w Krakowie – gdzie kupić wyjątkowe pączki?

Na dowóz

Jeśli nie możecie lub nie chcecie wychodzić w domu, albo nie lubicie stać w kolejkach szczególnie przy tej temperaturze, zróbcie zamówienie w sklepie Modern Catering (KLIK). Dowiozą Wam pod drzwi cztery rodzaje smacznych pączków oraz chrust i serowe oponki! Ostatnie oponki jakie jedliśmy robiła nam babcia – jeśli macie tak samo, tym lepiej się do nich zwrócić.

A może semla?

Możecie nie wiedzieć, że kraje z północy Europy, a szczególnie Szwecja, obchodzą święto Tłustego Wtorku – FETTISDAGEN. Z tej okazji mieszkańcy zajadają się semlą – pieczoną bułeczką przełożoną marcepanem i puszystą śmietanką. W tym roku semla pojawi się w Krakowie w dwóch miejscach – Kaffe Bageri Stockholm (ul. Łobzowska) oraz w Słodko i Czule (ul. Lea).

Daleko od klasyki

Tak prezentują się greckie pączki od Olif!

Na kompletnie przeciwległym biegunie od pączków z różą leżą wszystkie tłuściutkie pomysły, które luźno orbitują wokół tematyki Tłustego Czwartku. Na najlepsze donuty w mieście możecie wybrać się do Onuts (ul. Rakowicka). PB&J oblany polewą z masła orzechowego i wykończony kleksem kwaśnej konfitury, jest warty specjalnej wycieczki w zapomniane ostatnio okolice krakowskiego dworca. Zaraz obok Wesoła Cafe (ul. Rakowicka) piecze swoje ogromne NADZIANE bułki z kruszonką, które na pewno sprawdzą się i w tym dniu. Wróćmy na chwilę do donutów – ciekawe smaki znajdziecie również na ul. Romanowicza w kawiarni kawa.pl: karmel miso, compote z jagód oraz matchę.

Arcyciekawe greckie pączki będzie sprzedawać w tym roku nowe krakowskie dark kitchen Olif Grek (ul. Świętego Tomasza). Loukoumades to bardzo chrupiące smażone wydmuszki, skąpane w gęstym syropie z miodu, przypraw, cytrusów i sezamu. Są oryginalne, niespotykane i pyszne! Nie przegapcie ich, zamawiając swoje lunchowe wynosy.

Cronut z Galerii Tortów Artystycznych, to tysiąc warstw dobra

Jeśli Wasze oko ściągnęły dziesiątki listków obsmażanego francuskiego ciasta wyciętego w formę donuta, powinniście zajrzeć do Galerii Tortów Artystycznych (ul. Tadeusza Romanowicza). W tym roku po raz pierwszy wzięli się właśnie za cronuty. Obok nich w witrynach będą mienić się również klasyczniejsze amerykańskie donuty ze smażonego ciasta drożdżowego nadziewanego kokosowym kremem, cruffiny oraz pieczone brioszki wypełnione fantazyjnymi nadzieniami.

Pączki pieczone

Skoro już zaczęliśmy pisać o pieczonych propozycjach, zostańmy przez chwilę w tym temacie. Za pieczone pączki tłumnie zabrały się nasze ukochane piekarnie rzemieślnicze – zjecie je w wielu miejscach. Dostaniecie je w Breaking Bread (ul. Stachowskiego), Świeżo Upieczona (ul. Cystersów) przygotowuje je z różą i konfiturą malinowo-różaną, a piekarnia Nasz Chleb (ul. Kołowa) czeka na Was z nawiązującymi do tradycyjnych pączków bułeczkami z różą i lukrem.

Zmączeni (ul. Sawiczewskich) w tym roku proponują pieczone pączki bez drożdży – przygotowywane na zakwasie chlebowym w czterech wersjach: z różą, z adwokatem, z kokosem oraz z  mleczną czekoladą.

Pączki wegańskie

Pozostańmy jeszcze chwilę w temacie pączków pieczonych, bo wiele z nich przygotowywanych jest bez użycia produktów odzwierzęcych.

Weganie z Nowej Huty powinni udać się do Huty Wypieków (os. Stalowe), która proponuje pączki na batatach z nadzieniem różanym lub karmelowym.

Poco Loco (ul. Czysta) od lat wypieka wegańskie pączki – słodyczy również dodają im bataty, zaś w środku można znaleźć wyjątkową konfiturę z truskawek i róży.

Mekką wegan, podobnie jak w sezonie na jagodzianki, na pewno stanie się Zaczyn (ul. Barska). Przedsprzedaż ich pączków zakończyła się w kilka sekund, jednak kusi fakt, że zostaną wrzucone w czwartek do wolnej sprzedaży. Przygotowują bułeczki z kremem waniliowym, kremem czekoladowo-orzechowym, z konfiturą malinową oraz z różą.

Własne pączki po raz pierwszy upiecze ekipa Holy Hummus (ul. Batorego).

Jak co roku wegańskie pączki, tym razem smażone, będzie sprzedawał Zielony Talerz. Na ich Facebooku znajdziecie pełną listę współpracujących z nimi lokali. Na pewno znajdziecie je w Veganic (ul. Karmelicka), Mazaya Falafel (ul. Starowiślna i inne punkty), Mo-Ja Cafe (ul. Starowiślna) i w Naturalnym Sklepiku (ul. Krupnicza).

Ciekawe smaki wegańskich tłuścioszków dostaniecie także w Massolit Bakery & Cafe (ul. Smoleńsk). Przygotują je z różą z lukrem i skórką pomarańczową, z domową konfiturą wiśniową i wiśniowym lukrem, z jagodą i prażonymi migdałami oraz z czekoladą i kokosem.

Trzeba przyznać, że wegański rynek szturmem bierze bardzo tradycyjna (niegdyś) cukiernia Starowicz (ul. Wawrzyńca). W życiu nie poznalibyście, że ich pączki są wegańskie! Używają nowoczesnych protein i drogich certyfikowanych produktów, aby oddać smak klasycznych pączków. Musicie tam zaglądnąć!

Pączki Gourmet

Wegańskiego pączka z wiśnią i lawendą przygotowało również Słodko i Czule (ul. Lea), chociaż najbardziej pasują nam do ostatniej kategorii. Ich smażona oferta to samo dobro. Z pączków wylewają się niebiańskie kremy i konfitury. Koniecznie spróbujcie tego z maliną i różą! Pączki tradycyjne oraz wegetariańskie ma również Czyżyk (os. Avia). Niedaleko Czyżyka znajduje się urocza kawiarenka Przekawka, która w tym roku zabrała się za smażenie własnych pączków przygotowywanych z najlepszej jakości składników – znajdziecie tam paczki z czekoladą, z pistacjami i białą czekoladą oraz różę.

A tu wnętrze – Słodko i Czule

Słodko i Czule – róża z maliną

Równie bogato prezentują się propozycje z Na Ciacho (Dębniki) solony karmel, oblany czekoladą i orzeszkami święci triumfy na Instagramie. Oprócz tego proponują smaki: malina z porzeczką; advocat, oblany białą czekoladą i posypany migdałami, powidła śliwkowe, polany białą czekoladą i krem waniliowy, oblany czekoladą.

Ulubiona kawiarnia Fornir (ul. Długa) przygotowała w tym roku szalenie maślane i ogromne pączuchy wypełnione kwaśną czarną porzeczką, a mieszcząca się na tej samej ulicy Tociekawa zaprasza na różane cuda.

Arcyciekawie zapowiadają się pączki, które smaży Wschód Bar (ul. Miodowa). W menu znajdują się dwie pozycje – inspirowane Hongkongiem, z mandarynkowym nadzieniem, oraz cudownie kremowe, z przyprawią pięciu smaków.

Za wypiek dobrych pączków wzięła się też Emalia (ul. Romanowicza) – u nich dostępne są trzy smaki: róża, słony karmel oraz pomarańcza z chilli.

Czy w tym bogactwie jesteście w stanie wybrać tylko jednego?

W tym artykule: