Rozgrzej się! 4 gorrrrące napoje, które pomogą przetrwać zimę w Warszawie.

Śnieżnie, mroźnie, odmarzają paluszki, a nieosłonięte przed mrozem nosy i poliki nabierają soczystych barw pieczonego buraka. Jednak jest coś, co pomoże nam ogrzać dłonie i rozdygotane zimnem ciała, gorące napoje! Grzańce, herbaty, napary i mocodajne, gorące czekolady!

#Herbata

Jak zapewne wiecie, picie dobrej jakościowo, odpowiednio zaparzonej herbaty, przynosi dla zdrowia wiele korzyści. Wspomaga profilaktykę wielu chorób, między innymi chorób krążenia czy nowotworów, zawiera antyutleniacze pomagające utrzymać skórę piękną i młodą, reguluje procesy trawienne, pobudza i poprawia nastrój.

Po świetne herbaty polecamy zajrzeć do wygodnie usytuowanego na ul. Chmielnej Pij Herbatę. Możecie pobawić się w alchemika i stworzyć tam własną herbacianą kompozycję, z milionem pysznych dodatków, np. żelki liczi albo kuleczki tapioki. Jesteśmy też fanami herbat w przytulnym Cafe Me + Me z ul. Oleandrów, czeka tam na was mnóstwo ciekawych, liściastych mieszanek o wyrazistym aromacie i smaku. Nie wypada pominąć także Odette Tea Room, które może pochwalić się zasobami złożonymi z naprawdę rzadko spotykanych liści. Koniecznie spróbujcie zielonych herbat z Chin i Japonii!

www.facebook.com/Blanca-Tea

www.facebook.com/Blanca-Tea

#Napary

Świetną alternatywą dla herbat, często bogatą w witaminy, wspomagającą walkę z przeziębieniami i dojmującym mrozem, są także napary. Najpopularniejszy jest ten zrobiony z imbiru, miodu, pomarańczy i goździków, ale wiele miejsc eksperymentuje z recepturami i składnikami, kreatywnie miesza różne zioła, przyprawy, owoce czy kwiaty, aby dostarczyć naszemu organizmowi zarówno kojące ciepełko, jak i wspaniały smak oraz garść witamin.

Chyba nigdy nie zapomnę doskonałego, klasycznego, imbirowego naparu z nieodżałowanych Szczotek i pędzli, pamiętacie jeszcze tę uroczą kawiarnię z Tamki? Obecnie świetne imbirowce, wspomagane często różnymi, sezonowymi owocami, parzy Wrzenie Świata. Natomiast cud miód napar hibiskusowy, o intensywnym kolorze apetycznego barszczu,  nieoczekiwanie zwalił nas ostatnio z nóg w Ramen Girl.

#Gorąca czekolada

Wiadomo, taka przyjemność bywa zgubna dla naszych pięknych kształtów, jeśli zbyt często dobieramy się do wielkiego kubka pełnego gęstego, płynnego szczęścia. Jednak jeśli potrafimy zachować umiar, czekolada dostarczy nam wiele witamin czy magnezu oraz spowoduje w organizmie wulkaniczny wybuch serotoniny i endorfin, dzięki czemu ugłaszczemy skołatane nerwy, zrelaksujemy się i znajdziemy słońce nawet pod grubą warstwą burej, śniegowej brei. Oczywiście pamiętajmy, że im większa zawartość kakao, tym zdrowszy i bogatszy będzie nasz słodki napój.

Bardzo lubimy czekoladę w Karmello, ale ostrzegam, że to niebezpieczna wyprawa na zaminowane terytorium wroga. Bo nie dość, że opijecie się gęstą, mocną czekoladą, to pewnie do domu przytargacie osobiście skomponowany zestaw rozpływających się w ustach trufli lub pralin. Pewnie wielu z was nie wie, że gorącą czekoladę serwuje także Bubbleology. Przygotowana na świetnej jakości czekoladowych groszkach nie ma wyjścia, musi być pyszna!

Czekolada tak, ale nie z proszku.

Czekolada tak, ale nie z proszku.

 

#Grzańce

Niektórzy uważają, że zaśmiecanie wina i piwa, a co dopiero whisky, bo i ono pada ostatnio „ofiarą” grzania, jakimiś owocowymi lub przyprawowymi farfoclami, zakrawa na profanację i psucie dobrego alkoholu. Jednak już w dawnych czasach mocno procentowe grzańce były doceniane w bogatych i szlacheckich domach, głównie jako lek przeciwko przeziębieniu, a nawet grypie. Nic dziwnego, w końcu takie gorące koktajle doskonale rozgrzewają i poprawiają nastrój. I oczywiście solidnie wspomagają życie towarzyskie w czasach zamieci.

Świetne grzańce, nie tylko piwne i winne, ale i ocieplający gardło krupnik oraz szalenie ciekawe Malibu Hot & Apple (z sokiem jabłkowym i cynamonem) przyszykują wam w Cafe Próżna. Na barmański wybuch kreatywności, także z udziałem whisky, możecie zapewne liczyć w niezawodnym Barze Studio.

Na koniec dodam tylko, pamiętajcie o ciągłym nawadnianiu! Byle nie przesadną ilością alkoholu, bo ten prowadzi z kolei do odwodnienia. Podobno aż 70% Polaków w okresie zimowym zapomina o przyjmowaniu odpowiedniej ilości płynów, co może mieć konsekwencje zdrowotne. Niedobory wody w organizmie prowadzą bowiem między innymi do bólów głowy, osłabienia, zaburzenia koncentracji, zapalenia stawów czy gorszego wyglądu skóry.

Grzaniec to podstawa zimowego nawadniania :D

Grzaniec to podstawa zimowego nawadniania :D