Wrocław coraz częściej zaczyna być kojarzony z nietuzinkowymi kulinarnymi pomysłami. Mieliśmy już jednodniową restaurację pod ziemią, kilometry kwadratowe parkingów z food truckami, bez kompleksów robimy świetne craftowe piwa. Ostatnio na mapie Wrocławia pojawiło się miejsce, które można zaliczyć do grupy odważnych, ale jakże uroczych – mowa o Pikafce.
Pikafka to mikro-kawiarnia, która zaadaptowała do tego celu oldschoolowy kiosk ruchu przy przystanku „Wyszyńskiego”. Ich idea jest prosta – dostarczyć dobrej kawy najbardziej potrzebującym. Tutaj wystarczy dobrze obmyślona strategia – punkt w którym codziennie przechodzi rzesza wrocławian, inni oczekują na tramwaj, a w około mieszkają ci, których naszła
właśnie ochota na parzoną po włosku kawę, po którą można wyskoczyć w ciapciach i szlafroku. Pikafka zatem startuje wzorcowo, by tę misję zrealizować.
Przed pracą, szkołą, w biegu między zajęciami w Pikafce możesz przechwycić czarny napój. W obecnej chwili parzą tu wrocławski Czarny Deszcz i od poniedziałku do piątku między 7:00 a 18:00 zapraszają na espresso, americano latte,cappuccino, mocca. Ponadto z tutejszym baristą możecie być też pewni, że znać będziecie aktualną sytuacje komunikacyjną na skrzyżowaniu Nowowiejska/Wyszyńskiego.
Pikafka
skrzyżowanie Nowowiejska/Wyszyńskiego, Wrocław
www.facebook.com/pikafka