Kulinarna podróż do Peru

Wakacyjne wyjazdy szybko minęły, jeszcze szybciej nadeszła chłodna jesień, a szefowi z planowaniem urlopów wcale się nie spieszy. Wy natomiast marzycie o dalekiej podróży do jednego z egzotycznych krajów. A co, jeżeli wam powiemy, że aby zanurzyć się na chwilę w dżungli, napić się orzeźwiającego „drinka z palemką” i spróbować niecodziennych potraw, nie musicie ruszać się z Wrocławia? Na Włodkowica właśnie powstał portal przenoszący was prosto na ulice Limy.

Blask neonu widoczny jest już z ulicy

 

Peruwiana jungle room and pisco bar to miejsce stworzone dla miłośników podróży oraz dla tych, co chcą poznać świat, jednak brakuje im na to czasu. Specjalnie dla nich Pedro Salazar przeniósł kawałek Peru, a dokładniej jego kulinarną kulturę do Wrocławia. Spróbujecie tutaj nie tylko oryginalnego ceviche ale również smaków z Ameryki południowej i Azji. Kuchnia peruwiańska nie ogranicza się tylko do uliczek Limy, duży wpływ na nią miały sąsiednie kraje oraz Daleki Wschód. Dlatego w menu znajdziecie rozmaite pozycje bazujące na zróżnicowanych produktach, zarówno na rybach i owocach morza, jak i na mięsie czy warzywach.

Designerskie lustra na ścianach i sufitach

Niebanalne potrawy to nie jedyne, co wyróżnia Peruwianę na tle innych restauracji, chyba żaden wrocławski lokal nie mógłby określić się tak adekwatnie jako jungle room? Ten natomiast w pełni zasługuje na tytuł dżungli w środku miasta, która wciąga odwiedzających w zupełnie inny świat. Goście otoczeni są florą z każdej strony, duże rośliny stoją między stolikami w donicach, mniejsze zwisają z sufitu a te bardziej artystyczne zostały ręcznie namalowane na zielono-niebieskich ścianach. Motyw morski ujawnia się nie tylko w kolorze farby. We wszystkich trzech salach restauracji można dostrzec wiszące muszelki lub gdzieniegdzie przepływające porcelanowe rybki. Gdy już wybierzecie najciekawsze dla was pomieszczenie, rozsiądźcie się wygodnie na wiklinowych krzesłach z poduchami i zabierzcie się za lekturę słowniczka.

Goście otoczeni roślinnością

Popularne w Peru Alpaki przywędrowały do Wrocławia

To właśnie od wytłumaczenia słów typowych dla kuchni peruwiańskiej rozpoczyna się kolorowe menu. Dzięki słowniczkowi będziecie wiedzieć, czym jest kremowe leche de tigre, z którym podawne są przegrzebki. To jedna z propozycji ceviche, gdzie surowe owoce morza połączone są z awokado, glonami wakame, różową tapioką, dymką, plastrem jalapeno i kukurydzą choclo – smakuje ona zupełnie inaczej niż znana nam w Polsce żółta. Tradycyjne danie z Peru serwowane jest też w klasycznej formule na bazie kulbina lub z bardziej znanymi rybami, jak łosoś i tuńczyk – w wersji wegetariańskiej istnieje możliwość zamienienia go na kiszonego kalafiora. 

Ceviche z przegrzebkami i leche de tigre

Danie dnia – gulasz z kalmara z kafirowym ryżem

Nie jesteście wystarczająco głodni, aby zamówić danie główne? To może coś „na start” aby pobudzić kubki smakowe? Taką rolę najlepiej spełnią papas rellena, czyli pikantne, dzięki paście z aji amarillo, smażone kulki ziemniaczane z mięsnym nadzieniem, marynowaną cebulką i kolendrą. Intensywnie żółtej, peruwiańskiej papryczki możecie też spróbować w głównym daniu wegetariańskim. Jest ona podawana w muszelce w formie sosu do kiszonego kalafiora w tempurze. To wariacja na temat tradycyjnego mięsnego dania chicharron limeno, gdzie mięso zastąpił różowy kalafior podawany z kimchi, glonami wakame, guacamole, sosem z marakuja-aji, czarnym sezamem. To wszystko zagryźć możecie frytkami ze słodkich i klasycznych ziemniaków. Dla wielbicieli mięsa ta sama potrawa przyrządzana jest z boczkiem teriyaki.  Wśród dań głównych znajduje się również flagowe danie kuchni peruwiańskiej, czyli podpalane kawałki polędwicy wołowej przygotowane na woku.

 

Papas rellena

Oprócz sosu z aji amarillo w muszelce podawane jest też kimchi

Peruwiana to nie tylko jungle room ale też pisco bar. Co to znaczy? Pisco to dobro narodowe Peru, alkohol produkowany z sfermentowanych i poddanych destylacji winogron. Tworzy się z niego pyszne koktajle pisco sour, których w karcie drinków znajdziecie kilka. Koniecznie spróbujcie tego ze świeżą marakują – kwaśny i orzeźwiający z pianką z aquafaby na górze. Idealnie się komponuje z jednym z deserów – Wspomnieniem Limy – czyli suspiro de limena, gdzie ananas i mango marynowane w marukui ukryte są pod cynamonową chmurką z bezy limonkowej. W pisco sour kluczowym elementem poza alkoholem jest limonka, natomiast w chilcano jest to imbir. Z tej grupy koktajli najciekawszy jest Peruwiana Buldog, czyli połączenie pisco z hiszpańskim piwem Estrella. ¡Salud!

Specjalności pisco baru – orzeźwiające pisco sour i chilicano

Specjalności barmanów nie zawsze muszą zawierać alkohol, przykładem jest lemoniada

 

Peruwiana
ul. Włodkowica 9
pon. – pt. 12:00 – 22:00, sob. – niedz. 13:00 – 22:00

 

W tym artykule: