Pojechałyśmy na pętlę Biskupin, gdzie od kilku lat dobrą kulinarną robotę dla lokalnej społeczności robi Katarzyna Daniłowicz i Bogumił Mroczko. Prowadzą tutaj restaurację Olszewskiego 128, w której znajdziecie sezonowe menu złożone z przystawek, zup, dań głównych, deserów i bistro menu (fish pie, burgery i sałatki). Szefowie kuchni świetnie łączą lokalne produkty np. z importowanymi rybami i owocami morza. Mięsa i ryby grają tutaj role pierwszoplanowe, a uzupełniające je warzywa, owoce, strączki, kasze i nabiał stanowią przemyślane kompozycje, w których żaden składnik nie jest ekstrawagancją. Mamy odczucie, że nie brakuje tu nawet jednego ziarenka pieprzu.
Agnieszka była pewna stałej jakości tego miejsca i wiedziała, że jej plan na zrobienie pierwszego, piorunującego wrażenia na pewno się spełni. Ania, odkąd zobaczyła kulinarne wyczyny Katarzyny Daniłowicz w Top Chefie, marzyła że kiedyś odwiedzi jej restaurację. Dlatego co do pierwszego kulinarnego celu, byłyśmy zgodne.
Agnieszka zdecydowała się na polecany zestaw dnia, złożony z zupy jarzynowej i policzków wieprzowych z czereśniami i kaszą gryczaną. Ania nie mogła powstrzymać się od spróbowania pozycji z menu stałego, zdała się więc na dania polecane przez Agnieszkę – wędzonego węgorza, młode ziemniaki, rabarbar i rzepę na przystawkę, zaś kaczkę z młodą kapustą, waniliowymi burakami, żelem z malin i czekoladą jako danie główne.
Agnieszka uroniła niemal łzę nad miękkością policzków, Ania stwierdziła, że wyglądają pięknie niczym urodzinowy tort przyrządzony z wieprzowiny. Zaskoczeniem była również soczewica skąpana w intensywnie czekoladowym, lecz mimo to lekkim sosie.
Obie rozpłynęłyśmy się nad wspaniale skomponowanym deserze, w którym pierwsze skrzypce grał banan. Towarzyszące mu kokos, gęsty karmel, mleczna czekolada i mus z limonki to wzmacniały, to odświeżały intensywne smaki tańczące na talerzu.
Wyborne pierwsze wrażenie, Wrocławiu!