Pisania tego artykułu nie mogliśmy się doczekać już od dawna. W końcu co może być milszego, niż przypominanie sobie najlepszych smaków całego roku? Szczerze mówiąc, wszystkie z wymienionych dań przywołaliśmy z pamięci bez mrugnięcia okiem. W końcu to lista najlepszych z najlepszych. Znajdziecie na niej pyszności z całej Polski, jednak oczywiście z mocną przewagą tych z Krakowa. Fine dining, street food i słodkości. Dla każdego coś najlepszego!
Wymienianie zaczniemy od dań restauracyjnych. W końcu złożenie pięknego i pełnego smaku talerza wymaga największego kunsztu, warsztatu i wyobraźni. Doceniamy dania z menu degustacyjnych jak i te zamawiane a la carte (w tym desery talerzowe). Zwróćcie jednak uwagę, że najlepiej wspominamy proste rzeczy, a wybrane przez nas dania wcale nie opierają się na mozaice kolorowych sosów i grządkach mikro-ziół. Kolejność przypadkowa. Zaczynamy!
#1 Pate z wątróbek / Warsztat Food & Garden / Maksymilian Krupa / Wrocław
To danie to była prawdziwa pochwała prostoty. Co z tego, że mus z wątróbek podają „wszędzie”, skoro nikt nie zrobił tego tak dobrze jak chłopaki z Wrocławia? Ponoć (jak zwykle) sekretem była wysoka zawartość masła. Do tego smak został podbity i złamany przez perfekcyjnie dobrane dodatki – siekane orzechy oraz świeże czereśnie. Nie wydaje się trudne, prawda? A jednak jest to prawie najlepszy amuse bouche, jaki jedliśmy w tym roku. Prawie, ponieważ przebija go…
#2 Mus z truskawek z pianką z grejpfruta / Eliksir / Paweł Wątor / Gdańsk
Petarda. W zeszłym roku mieliśmy kilka takich olśnień. Bierzesz przygotowaną rzecz do ust i cię zatyka – znacie to? Zobaczcie jakie to proste – dwie warstwy, dwie faktury, dwa główne składniki. Konsystencja – płyn. Szef kuchni podarował nam bardzo słodki mus truskawkowy, którego smak przełamywała goryczkowa pianka ze skórek grejpfrutów. Te smaki wybuchały na podniebieniu, a gorzki topping powodował rozgrzewające mrowienie na języku. Coś niesamowitego.
#3 Makaronik z pate z gęsiny / Qualita, Herbarium / Dominik Narloch / Kraków
Małe może być piękne. Ten makaronik zachwycił gości kolacji zorganizowanej z okazji Terra Madre. Niby nic odkrywczego – w końcu makaroniki z foie gras to francuska klasyka, a jednak kiedy jeden trafił do naszych rąk, pialiśmy z zachwytu przez resztę wieczoru. Dla złamania słodko-słonych smaków, jako wykończenie dodano listek szczawiu.
#4 Kozi ser z sorbetem malinowo-paprykowym / Copernicus / Marcin Filipkiewicz / Kraków
Z amuse-bouche przechodzimy w końcu do przystawek. Tą, która zrobiła na nas największe wrażenie w tym roku był talerz z serami kozimi (podanymi na różne sposoby – klasycznie, jako mus oraz karmelizowanym). Przeciwwagę dla ostrego koziego sera stanowiły obłędne lody o mocno nietuzinkowym smaku papryki i malin. I te lody zasłużyły na złoto.
#5 Tatar z koniny z paloną gorgonzolą / Karakter / Daniel Myśliwiec / Kraków
Kto jadł ten wie, a wiemy, że to jedno z popularniejszych dań w Karakterze. To danie jest bezczelnie dobre – esencjonalne mięso o pięknej strukturze fajnie gra z tak mocnymi dodatkami. To właśnie taka kuchnia stoi za niezwykłą popularnością nowego bistro.
#6 Grasica z malinami i paloną śmietaną i portulaką / Solec 44 / Aleksander Baron / Warszawa
Podroby kojarzą się z raczej ciężką kuchnią. Grasica występuje w dosyć tłustych (chociaż pysznych) połączeniach, a Baron pokazał, że wcale tak być nie musi. Jego perfekcyjnie podsmażona grasica została podana z prostym (słowo klucz) musem z malin i paloną śmietaną. To odświeżające połączenie zrobiło nam tak dobrze, że nie możemy wyrzucić tego dania z głowy.
#7 Ravioli z borowikami i masłem szałwiowym / Andromeda Alfa / Tomasz Dziura / Kraków
Kolejne nieprzekombinowane danie, które zrobiło na nas piorunujące wrażenie. Nie ma się co rozpisywać – cienkie ciasto, palone masło, borowiki i parmezan. Tyle wystarczy, żeby świetny szef stworzył coś pysznego.
#8 Zupa Rakowa / Qualita / Marcin Dudek / Kraków
Masło, zapomniane polskie raki i te sprawy. Gęsta i kremowa zupa rakowa w Qualicie smakowała jak połączenie kuchni polskiej, tajskiej i kuchni babci. Połączenie nad wyraz udane, bo nie dało się od niej oderwać.
#9 Krupnik z suską sechlońską / Twój Kucharz / Bartłomiej Płócienniak / Kraków
#10 Raviolo / Nolio / Dawid Macheta / Kraków
Raviolo z Nolio, to danie, które zamawiamy przynajmniej raz w miesiącu. Idealny balans smaków, sprężyste ciasto, zawsze płynne żółto i palone masło. Gordon Ramsay zawsze tłukł w amerykańskim Master Chefie, że to jedno z najtrudniejszych w egzekucji dań. W takim razie czapki z głów, bo to danie zachwyca!
#11 Dorsz z miodem, gołąbkiem z fenkułu, berberysem i sorbetem ogórkowym / Amarylis / Michał Cienki / Kraków
To prawdopodobnie najbardziej złożone danie, o którym przyszło nam tutaj pisać. W tym roku najbardziej doceniliśmy proste przepisy, ale kiedy idzie zmierzyć się z takim talerzem jak ten, pewne założenia odchodzą w zapomnienie. Dorsz gotowany w soku z kopru, gołąbek z fenkułu nadziewany kaszą jaglaną, puree z berberysu a do tego miód z sepią i sorbet z kiszonych ogórków. Z pozoru kilka zupełnie nie pasujących do siebie składników połączyło się w piękną całość.
#12 Królik z puree / Twój Kucharz / Bartłomiej Płócienniak / Kraków
W dzień kiedy mieliśmy okazję spróbować tego królika, testowaliśmy większość karty w TK. Szczerze mówiąc było w niej wiele pozycji, które rozpalały naszą wyobraźnię bardziej niż królik na ziemniaczanym puree. Jednak życie depcze wyobraźnie i to to danie zrobiło na nas największe wrażenie. Idealne, rozpadające się w ustach mięso, ziemniaki z masłem i klasyczny jasny sos sprawiły, że wyrywaliśmy sobie widelec!
#13 Lody z topinamburu na kruszonce / Dinnew with a view / Malika, Fia Gulliksson / Krynica Zdrój
Ten deser, mimo, że był dwunastym daniem (sic!) tego wieczoru, stał się prawdziwą gwiazdą. Rozpływali się nad nim najlepsi polscy blogerzy i dziennikarze kulinarni. Wszystko za sprawą dość wytrawnych chociaż niezwykle kremowych lodów z topinamburu oraz gorącej i pysznej kruszonki, która przełamywała ich smak!
#14 Mus z kaszy jaglanej z lodami gruszkowymi / Garden / Dawid Grucel / Kraków
#15 Czekoladowa kula z tytoniowym zabaglione / Amarylis / Michał Cienki / Kraków
Michał Cienki zaczynał swoją przygodę z wysoką kuchnią jako pastry chef i to widać w jego menu. Desery w restauracji Amarylis są ciekawe i oryginalne – zupełnie nie odstają od jakości wszystkich poprzedzających je dań. W gastronomii mówi się nawet, że dobry cukiernik zawsze będzie świetnym szefem, ale nie każdy świetny szef może być dobrym cukiernikiem. Prawdziwą gwiazdą zimowego menu była (i jest) czekoladowa kula – uformowana jak rocher, jest nadziewana pianką zabaglione o aromacie pomarańczy i tytoniu. Tytoń w jedzeniu ma to do siebie, że powoduje przyjemne mrowienie na języku, dzięki któremu zupełnie inaczej odczuwaliśmy smaki. Dodatkowy wędzony posmak pojawił się dzięki susce sechlońskiej, z której zrobiona została konfitura pod kulą.
Nie mogliśmy się zdecydować, gdzie wyróżnić najlepsze sushi, to też zdecydowaliśmy się na osobną kategorię, specjalnie dla…
#16 Sushi z seriolą, piklowanym wasabi i szparagiem w tempurze / Ato Sushi / Kasper Krajewski / Łódź
Sushi, które mieliśmy okazję zjeść w Łodzi, było prawdopodobnie najlepszym, jakie jedliśmy w Polsce. Szczególnie spodobała się nam propozycja sushi mastera spoza menu. Poprosiliśmy o coś „niesamowicie świeżego z dużą ilością warzyw”, a dostaliśmy rolki z delikatną seriolą, i całym bukietem warzyw. Na ich wierzchu leżały kosteczki piklowanego wasabi, które perfekcyjnie odświeżało paletę.
Jak zwykle, specjalne miejsce w naszym sercu zajęły desery. Oto te najlepsze, które wylądowały na naszych talerzykach!
#17 Eclair z kremem z owocami leśnymi / Odette / Warszawa
#18 Monoporcja czekoladowa z herbatą matcha i czarną porzeczką / UM AM / Gdańsk
#19 Makaronik malinowy / Eataway, Pascal / Kraków
Świdrująco świeży smak malin, przywodzący na myśl spacery lasem za dzieciaka, a do tego idealnie chrupiąca i delikatna beza. Za to wszystko pokochaliśmy ten smak makaroników od Pascala. I chociaż wszystkimi moglibyśmy się zajadać na co dzień, to malina jest naszym faworytem.
#20 Eclair z paloną białą czekoladą / Galeria Tortów Artystycznych / Kraków
Te eclairy pojawiły się w GTA tylko na kilka dni w tym roku, a jednak zdążyły sobie zasłużyć na naszą dozgonną miłość. Krem z paloną białą czekoladą to totalny #wygryw, możemy więc tylko żywić nadzieję, że będzie nam dane je dostać i w tym roku!
Nie można zapominać, że ostatnimi czasy Kraków stoi street foodem. To także kategoria, w której znaleźliśmy swoje perełki
#21 Chlebek naan / Tak Yak Tandoori / Kraków
Zamknięcie się Yaka to niepowetowana strata. Jedliśmy tam wszystko – seekh kebab, butter chicken i kilka innych, pysznych rzeczy. Jednak gwiazdą tamtejszego przedstawienia zawsze były chlebki naan. I były najlepsze na świecie! Trzymamy kciuki, żeby jeszcze do nas wróciły!
#22 Żebro z boczkiem / Meat & Go / Kraków
#23 Wegańskie knedle z malinami / Umami / Kraków
Knedle z Umami zrobiły nam dzień. Z wegańskim jedzeniem, które udaje inne jedzenie, bardzo często niestety jest tak, że jest po prostu mniej smaczne od oryginału. Nie tym razem. Te knedle to było niebo, a ubite mleko kokosowe będziemy używać zamiast śmietany już na zawsze!
#24 Burger BBQ / Chicken Cafe / Kraków
#25 Ramen na kurzych nóżkach / Akita Ramen / Kraków, Warszawa
Rok 2016 to okres, w którym bardzo zmieniło się nasze podejście także do tego co pijemy. I chociaż w 2017 roku ten trend ma się bardzo wzmocnić, my już wyróżnimy kilku faworytów.
#26 David Chang – Beherovka infuzowana rosołem, MB Polish Vermouth, Lubczyk / Mercy Brown / Kraków
Jeśli coś nas bardzo pozytywnie rozczarowało w tym roku, to był to ten koktajl. No bo jak można się dobrze nastawić na drink, który ma w składzie rosół? A jednak chłopcy z Mercy zrobili z tego małe arcydzieło. Świetna forma podania, do złudzenia przypominająca bulion i kwiatowo-ziołowy smak koktajlu, zagrały na wszystkich naszych zmysłach!
#27 Malmo Memory – rum, jeżyny, lukrecja, orzechowa piana / Sababa / Kraków
Już pierwszy łyk tego koktajlu okazał się magiczny i przywołał mnóstwo pięknych skojarzeń. Konfitura z jeżyn w połączeniu z lukrecją i rumem to smak babiego lata, a dodatkowo podbity słodkim syropem z orzechów miks, przywodził na myśl wino owocowe pite w cieniu wiejskiego sadu. Ta kompozycja stworzona specjalnie na Fine Dining Week ponoć była hitem sprzedażowym tej jesieni – nie dziwimy się!
#28 Słodczci Blony – whiskey, konfitura agrestowa, pianka z ryżu preparowanego / Eliksir / Gdańsk
#29 Ramen – gin, bols lychee / Lot Kury / Wrocław
#30 Golden Rob – vermouth, whisky, propolis / Z ust do ust / Kraków