Czasami automaty z jedzeniem potrafią uratować życie – puszka zimnego napoju w gorący dzień, albo batonik, gdy umieramy z głodu, a w okolicy żadnego sklepu. Ale na świecie można w ten sposób kupić najdziwniejsze rzeczy!
Wyobraźcie sobie, że wracacie do domu i zastanawiacie się, co zrobić na kolację. Nagle nachodzi was ochota na owoce morza. Niestety – w lokalnym dyskoncie takowych brak. Ale to nic, bo przecież za rogiem stoi…automat z żywymi krabami. Taki, jak w Chinach, w mieście Hangzhou.
Wolisz coś świeżego i chrupiącego? Żaden problem. W Japonii w automacie kupisz na przykład zieloną sałatę.
A jeżeli akurat jesteś we Francji, i francuskim zwyczajem masz ochotę na śniadaniową bagietkę…
A wy, jakie najdziwniejsze jedzenie kupiliście w automacie?