Mozaika Resto Bar – można pysznie zjeść na Prądniku!

Często piszecie nam, że za mało zaglądamy do miejsc poza ścisłym centrum Krakowa. Macie rację! Jednak nie jest to zła wola, po prostu nie lubimy polecać kiepskich adresów. Dlatego jak zobaczyliśmy, że w jednym miejscu na Prądniku dobrze się dzieje, chcieliśmy Wam od razu dać znać! Dzisiaj piszemy o Mozaika Resto Bar.

Żeby dojść do restauracji, należy przejść przez budynek hotelu. Kilka kroków i wpadamy na to przepiękne wnętrze – robi ogromne wrażenie!

Na wylotówce z miasta można by się spodziewać schabowego i włoskiego makaronu dla osób szukających taniego jedzenia w trasie, może wyboru argentyńskich steków dla przyjezdnego biznesu. Ewentualnie pizzy. Właściciele Mozaiki poszli jednak inną drogą – gości swojej restauracji raczą rakami, warmińską wołowiną i koglem moglem. Jest to przepiękny ukłon w stronę mocnego w obecnej chwili trendu, na powrót do przedwojennych tradycji kulinarnych.

Przepiękne jest również wnętrze, które otwiera się przed nami po przejściu przez foyer hotelu Apis. Aksamitne kanapy w kolorze pawiego pióra, którego nie da się oddać na komputerowej matrycy, przyciągają wzrok i zachęcają do zajęcia miejsca na chwilkę dłużej.

Lokalsów mogą skusić też lunche w dobrej cenie – od poniedziałku do piątku można zjeść dobrej jakości zupę i pastę w zestawie za jedyne 25zł.

Sama nazwa restauracji nawiązuje do powtarzających się w wykończeniu geometrycznych wzorów, będących współczesną odpowiedzią na tradycyjną mozaikę. Takiego dekoru można się spodziewać na ul. Miodowej, ale nie na Al. 29 Listopada. Już samo to sprawia, że dla mieszkańców okolicznych dzielnic może to być wymarzony adres na codzienne wizyty, czy elegancki weekendowy obiad. Do sprawienia sobie rodzinnej uczty zachęca też specjalne niedzielne lunch menu – 3 odświętne posiłki kosztują w nim 49zł. Mozaikę można polecić więc szczególnie rodzicom, którzy chcą odwiedzać restauracje ze swoimi pociechami – w lokalu znajduje się naprawdę świetny kącik dla najmłodszych, który maluchy uwielbiają. Widzieliśmy tam domek, mini kuchnię i fajne, nowe zabawki. Podobno w weekendy podczas wspomnianych lunchów pojawia się także animatorka, która chętnie bierze dzieciaki pod swoje skrzydła.

Dla dzieciaków przygotowano specjalne menu, ale zasmakują im także specjały przygotowane dla dorosłych. My rozpływaliśmy się nad prawie już zapomnianymi małdrzykami – to wspaniały pomysł, żeby przywrócić je na polskie stoły!

W Mozaice z powodzeniem można zorganizować także imprezy okolicznościowe (bardzo duże rezerwacje przyjmowane są także w weekendy!), czy biznesowe spotkanie przy stole – sprawia to, że adres jest warty zapisania nie tylko przez mieszkańców północnej strony Krakowa.

Za menu odpowiada skromny i utalentowany Paweł Franczyk – typowy millenials, szukający własnej drogi w kuchni. Jako doświadczony szef postawił na dopiero odkrywaną na nowo, z lekka zapomnianą kuchnię polskiej arystokracji, zasługuje na oklaski. Nie jest łatwo przedstawić ją w przystępnej smakowo i cenowo formie, a jednak wyszliśmy z Mozaiki zadowoleni.

Bulion z palonymi szyjkami rakowymi to danie, które pokochaliśmy! Świetnie widzieć raki w menu…

…tym bardziej, że pojawiają się w niejednym daniu. Na zdjęciu przepyszne pierogi z rakami, z niesamowicie cieniutkim ciastem, dodatkowo podsmażone na maśle

Hitem ostatnich wakacji był chłodnik – mówiąc szczerze jeden z najlepszych jakie jedliśmy w tym sezonie! Podkręcony zagrodowym serem Blue Wańczyk

Jako, że Mozaikę odwiedzają bardzo różni goście, w menu znajdziecie też dużo klasyków np. sałatę cezar

Jeśli jedliście jednie wędzoną makrelę, czas sprawdzić jak smakuje ta smażona!

Idealny, czekoladowy, gwiazda wieczoru – suflet!

Dopełnieniem dań jest pairing alkoholowy. Oznacza to tyle, że nie tylko wina są dobierane do potraw. Wiele pozycji w karcie ma dopasowany koktajl lub mocny trunek, który idealnie je uzupełnia. Tatar z wódką? Nie ma problemu, byleby smaczną – Mozaika stawia na czysty jak łza Dwór Sieraków. Polędwica wieprzowa leci z klasycznym Primitivo, za to do makreli proponowany jest cydr.

W kuchni polskiej Sarmacji można było spotkać podwędzane mięso wołowe – odymianie było sposobem na konserwowanie żywności. W tatarze z Mozaiki czuć było delikatny aromat wędzenia – trzeba przyznać, że był świetny!

Mozaika zostaje w pamięci – jest piękna, prosta i uczciwa. Wynieśliśmy z niej fajne smaki i szczerą nadzieję, że oto pojawił się namacalny znak tego, że dobra gastronomia w końcu może istnieć poza centrum Krakowa.

Mozaika Resto Bar
Aleja 29 Listopada 137
tel. 12 617 65 05
Facebook [KLIK]

Tekst powstał we współpracy z restauracją Mozaika. Współpracujemy wyłącznie z miejscami, które uważamy za godne polecenia.