Czy ktoś w dzisiejszych czasach (kiedy każdy albo w Wielkiej Brytanii był, albo zna kogoś kto był) nie słyszał o fish & chips? No właśnie. Jednak ten najpopularniejszy brytyjski street food niespecjalnie skradł polskie podniebienia. Przynajmniej na razie.
Wszystko wskazuje na to, że ta sytuacja może się szybko zmienić, a to za sprawą otwartego kilka dni temu Ę Rybę Fish & Chips. Lokal jest kopią poznańskiego pierwowzoru i powstał przy Jana Pawła II, tuż przy rondzie ONZ. Zaraz po otwarciu sprawdziliśmy jak się Ę … sprawy mają?
We wnętrzu urządzonym na styl kantyny zamawia się przy barze. Do wyboru całe filety z dorsza lub mintaja, kawałki ryb, grubo krojone frytki, krewetki i kalmary. Znajdzie się też zupa i zagubione w morskim menu danie z kurczaka.
Idąc za wspomnieniem klasycznych londyńskich cod & chips przetestowaliśmy Ę Dorsza z frytą i, co zasługuję na szczególną uwagę, domowymi sosami. Wnioski?
Po primo: śnieżnobiała, rozpływająca się w ustach ryba w złotej panierce. Po secundo: chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku frytasy. I po tertio: sosy tatarski i pikantny z dużą ilością smaku. Czy potrzeba czegoś więcej do pełni rybnego szczęścia? Sprawdźcie sami.
P.S. Warto zamawiać porcje maxi. Te standardowe tylko Was rozjuszą.
Ę RYBĘ Warszawa
Jana Pawła II 18