Jedno z największych marzeń o leniwej sobocie: ja, odświętne dresy, kanapa, wino, kocyk, film i… wielki karton gorącej pizzy. Brzmi wspaniale, prawda? Niestety, pragnienie do spełnienia to niełatwe. Bo właśnie ta wymarzona, cieniutka, pachnąca świeżym chlebem, oliwą i pomidorami pizza smakuje najlepiej zaraz po wyjęciu z pieca. Tak więc nici z filmu i kanapy, trzeba się ogarnąć i ruszyć na miasto! No może oprócz jednego chwalebnego wyjątku.
www.facebook.com/MakaiWoda
Mąka i Woda ul. Chmielna 13A
Najpierw hipnotyzuje piękny, karmiony drewnem piec, następnie pełen namysłu taniec zgrabnie uwijających się wokół niego pizzaiolo, a w końcu i smak, kiedy to parujący talerz ląduje na stole po wzmagających apetyt obserwacjach kuchennej krzątaniny. Neapolitańska pizza o urokliwie nieregularnych brzegach, chlebowym zapachu i słodkim aromacie dojrzałych pomidorów w wersji rossa lub pysznie kremowej konsystencji w wersji bianca, podbiła wiele podniebień i wymusiła na gościach niejedno wyznanie dozgonnej miłości .
Ave Pizza
Ave Pizza ul. Topiel 12
Zaraz po otwarciu rzucili zaczepnie, że wypiekają najlepszą pizzę w mieście. I rzeczywiście, ostatecznie nawet ci, którzy ruszyli na testy z wojenną pieśnią na ustach, po wypróbowaniu tutejszych placków stopnieli w zachwytach jak pyszna mozzarella di bufala w ich ustach. I my nie potrafimy oprzeć się tym doskonale zestawionym kompozycjom smakowitych, oryginalnych składników ułożonych na doprawdy smakowitym cieście. Jeśli jak i ja kolekcjonujecie często brzegi na później, wiedzcie, że świetnie wchodzą z oliwą.
www.facebook.com/141790012576905
Mamma Marietta Ristorante Italiano ul. Wołoska 74a
Prowadzona przez Sycylijczyka z krwi i kości restauracja, wyróżniona w przewodniku Gault & Millau i z nominacją do knajpy roku na koncie, znana jest z serwowania doskonałych owoców morza; boskich przegrzebków czy obezwładniająco jędrnych muli, a więc bynajmniej nie kojarzyła się z miejscem, gdzie można wsunąć pizzę. Jak się jednak okazuje, jakością nie odbiega od innych wspaniałości karty. Zresztą cóż w tym dziwnego przy tak zdolnym szefie kuchni, pracującym na tak jakościowych składnikach.
www.facebook.com/CudaNaKijuMultitapBar
Cuda na Kiju ul. Nowy Świat 6/12
Rzemieślnicze piwko i chrupiąca, świeżo wyciągnięta z pieca pizza, czyż nie jest to recepta na bogaty towarzysko, długi wieczór? Na bazie z margherity lądują nowoczesne wariacje na temat pizzowej klasyki: pyszne halloumi z młodym szpinakiem, ser kozi z czerwonym pieprzem czy chorizo z suszonymi pomidorami i serem blue. W dodatku podjadanie do alkoholu takich sycących smakołyków uchroni przed złym samopoczuciem dnia poimprezowego. Sam zysk, zdrowo niemal!
www.facebook.com/ciaotuttipizza
Ciao a Tutti Al. Niepodległości 217 i Ciao a Tutti DUE, ul. Jarosława Dąbrowskiego 27
Tylko dla fanów pizzowej uczty, zwolennicy frakcji makaronowej nie znajdą tu ani spaghetti, ani nawet penne. Ale któż by się tym zbytnio przejmował, kiedy na przystawki i na idealnie sprężyste, apetycznie wypieczone ciasto jakaś szczodra dłoń sypie obficie całym wykazem spożywczych skarbów włoskiej kuchni: taleggio, pancetta, prosciutto, salsiccia, gorgonzola, parmezan, ach… Warto zostawić też troszkę miejsca na obłędne tiramisu.
www.facebook.com/LaMiaItalia
La mia Italia ul. Domaniewska 31
Stali bywalcy mokotowskiej doliny pracy zapewne są dużo szczęśliwsi od kiedy na dzielni pojawiło się to włoskie centrum rozkoszy. Zgrabne pizze, przypominające najpyszniejsze wyroby zdolnej, włoskiej mammy, ofiarują koński zastrzyk serotoniny, tak niezbędny podczas dnia pełnego fizycznego i umysłowego wysiłku. Bianca czy rossa, klasyczna margherita czy może wystrojona gradem pysznych dodatków, wybór to niełatwy! Na szczęście każdy gwarantuje pyszną wygraną.
www.facebook.com/restauracjatrattoriadaantonio
Trattoria Da Antonio ul. Żurawia 18
Szef kuchni, Sycylijczyk Antonio, zdaje się ofiarowywać na talerzu swe serce, kiedy to jak troskliwa mamma obfitym gradem pysznych składników obsypuje swe dania i pizze. Zasmakowały nam bardzo zaskakująco podsypane chrupiącymi pistacjami kompozycje składników w pizzy Campagnola ze szpinakiem, kozim serem, świeżymi pomidorami oraz Ciccia z gorgonzolą, krewetkami, garścią rukoli i figami.
www.facebook.com/TrattoriaRucola
Trattoria Rucola ul. Francuska 6, ul. Miodowa 1, ul. Krucza 6/14
W moim sercu zawsze będą mieli miejsce za Tartufo, pizzę z opiekanym bakłażanem i truflową pastą (no dobra, za pierożki z gruszką i ricottą też). Cieniutka, kształtna, bez obszernych brzegów, pełna smaku i dobroci na wierzchu. Ceny ostatnimi czasy niewątpliwie szalenie poszybowały w górę, co rani serce me niezmiernie, bo niestety zaczęli przegrywać z innymi włoskimi lokalami walkę w relacji cena – jakość. Trochę smutno.
www.facebook.com/veganpizzapl
Vegan Pizza ul. Poznańska 7
Okazuje się, że w Warszawie i weganie, i osoby na diecie bezmlecznej, i bezglutenowcy mogą zjeść obsypane warzywnym bogactwem, a nawet kusząco ciągnącym się serem, pizze. Spokojnie, wytworzony na bazie oleju kokosowego ser jest całkowicie wolny od mleka. W karcie znajdziemy fantazyjne kompozycje z pieczonymi burakami, szpinakiem, papryką, tofu, wegańskimi szynkami i kiełbaskami czy pestkami dyni na chrupiącym, cieniutkim cieście. Nawet dla namiętnych mozzarellożerców będzie to smakowite urozmaicenie pizzowej diety.
Bella Napoli pyszna nawet w dostawie!
Bella Napoli di Enzo Rossi, ul. Kondratowicza 18, ul. Nałęczowska 60, ul. Kościuszki 38, Marki k/ Warszawy, ul. Kolejowa 47, ul. Francuska 18
Kiedy nadzieja na pyszną pizzę, która docierałaby w moje okolice, zaczęła dogorywać, pojawiła się Bella Napoli. Ktoś mi podszepnął, że dowożą mu ją do pracy i całe biuro oszalało z zachwytu. I wcale się nie dziwię! Wyrazisty sos pomidorowy, cieniutkie i delikatnie kruche, a mimo to nienamoknięte sosem ciasto, klasyczne kompozycje, czego chcieć więcej? Poza tym kuchnia i dostawcy uwijają się jak w ukropie – gorąca pizza za każdym razem trafia w głodne dzioby w jakieś 30 minut od złożenia zamówienia. Aż boję się myśleć, jak pyszna się okaże, kiedy w końcu spróbuję jej w jednym z lokali sieci.
Pizza lunga – nowość w warszawskim street foodzie, musicie spróbować!
Pizza Lunga, tu i tam, brak stałego adresu, ale pojawiają się na Burakowskiej 14
Wielkie odkrycie Burakowskiej 14! Pierwszego dnia targów kulinarnych Noce i Dnie można było wsunąć na próbę samo pizzowe ciasto, niczym focaccię na przystawkę. Pachniało intensywnie świeżym chlebem, doskonale zapowiadało rozkosz, jaką miało być zjedzenie kawałka obsypanego dodatkami – salami, mozzarellą, pancettą i całą masą innych dobroci. Panowie zdradzili, że ich ciasto dojrzewa przynajmniej 72 godziny, o czym pięknie i z pasją opowiedzą pewnie każdemu głodnemu-chętnemu!
Da Curio https://www.facebook.com/pg/DaCurio-972449866180452/
Da Curio, ul. Tamka 45a
Pierwsza cięta na kawałki pizza w Warszawie zachwyca kusząco wyrośniętym ciastem sporządzonym według rzymskiej receptury oraz świetnymi dodatkami zdobiącymi jej wierzch. Idyllicznego obrazu dopełnia przemiła właścicielka, dzięki której każdy gość czuje się tu jak wpadający z wizytą stary znajomy.
Pinsa z gorgonzolą, orzechami i mortadelą
Pinsa, ul. Francuska 6
Wpadajcie na Saską Kępę spróbować, co do zaoferowania ma knajpka serwująca pizzy kuzynkę – pinsę. Tak tak, my też zachodziliśmy w głowę, w których różnicach i szczegółach tkwi diabeł, skoro oba placki tak do siebie podobne. Okazuje się jednak, że pinsa to dama zdecydowanie bardziej fit! Mieszanka mąki ryżowej, sojowej i pszennej skutkuje plackiem bardziej lekkostrawnym i o niższej zawartości tłuszczu. Na wierzchu znajdziecie moc włoskich serów, wędlin i innych smakołyków. Nie pożałujcie sobie deseru, bo kruche, sycylijskie cannoli grzechu jest warte.
Czyli Żurawia 45 https://www.facebook.com/czylizurawia45/photos
Czyli Żurawia 45, ul. Żurawia 45
W pizzowym menu podstawowym znajdziemy 7 propozycji, jednak tym, co przyciąga największe zainteresowanie, jest zapewne interaktywny, dotykowy stół pozwalający na zaprojektowanie własnych kompozycji składników. Bazą owej kompozycji jest oczywiście królowa pizz margarita, do której dobrać można aż do 7 różnych dodatków. Wsuniecie tu również calzone, sałatki czy pasty.