Od kiedy zaczęliśmy traktować gastronomię na serio i od kiedy odważyliśmy się myśleć o pracy w tym sektorze, jako o tak zwanym „poważnym” zajęciu, stajemy przed kolejnymi pytaniami o edukację i profesjonalizację branży. Ważkość tematu dostrzegli twórcy projektu MADE Travel FOR Liebherr. To dzięki FOR Solutions, mecenasowi projektu firmie Liebherr i gospodyni Jolancie Jurkowlaniec – właścicielce Dinette – zasiedliśmy do stołu we Wrocławiu z praktykami z gastronomii z całej Polski, by porozmawiać właśnie na temat edukacji w tej branży.
MADE Travel FOR Liebherr to kameralne, prestiżowe i networkingowe spotkania przy stole w gronie czołowych przedstawicieli branży gastronomicznej. Ich celem jest rozwój i integracja polskiej gastronomii. Projekt stawia na korzyści z marketingu relacyjnego – w myśl, że gastronomia to przede wszystkim ludzie, którzy chętnie wymieniają się swoimi doświadczeniami i pomysłami. Goście – wyjątkowi restauratorzy, producenci i szefowie kuchni reprezentujący strategiczne miasta Polski spotykają się u najlepszych polskich restauratorów, aby wspólnie dyskutować i szukać odpowiedzi na pytania nurtujące świat ich środowiska pracy. Wzajemna wymiana doświadczeń i inspiracji między uczestnikami kolacji buduje podstawę do zrozumienia mechanizmów rządzących gastronomią i szukania nowych biznesowych rozwiązań. Spotkaniom przysłuchują się przedstawiciele mediów, którzy następnie relacjonują dyskusję.
Zaproszenie do stołu Agnieszki Małkiewicz (prezes zarządu FOR Solutions), Aleksandry Batko (ambasadorka marki Liebherr) i Jolanty Jurkowlaniec (właścicielka Dinette) przyjęli: Arletta Ziemian (Browar Stu Mostów – Wrocław), Renata Targosz (ZaKładka – Bistro de Cracovie – Kraków), Katarzyna Porada (Kofeina, Hard Beans – Opole), Andrzej Sieczkowski (LOKAL – Łódź), Adrian Łukaszewicz (Akademia Leona Koźmińskiego) oraz przedstawicielki mediów – Puls Biznesu i naszej redakcji Have a Bite Wrocław. Kilkugodzinnej dyskusji towarzyszyła kulinarna opowieść o miejscu, w którym się spotkaliśmy. Kuchnia i Jolanta Jurkowlaniec zaprezentowali siedmioletnią historię Dinette poprzez opowieści i serwowane nam dania – próbowaliśmy ich słynnego chleba, dinettek – podstawy ich znanych w całej Polsce śniadań, następnie dań i produktów, które Dinette oswoiło dla wrocławskiej gastronomii (kaszanka, podroby, makrela), a całość zamknął deser – tutejsze spojrzenie na kremówkę – który aktualnie można zamówić z menu na Placu Teatralnym.
Przejdźmy do tematu, który połączył wszystkich gości spotkania, a zatem edukacji. Wśród obecnych zgodnie dało się słyszeć stwierdzenia o braku odpowiedniego poziomu sformalizowanej edukacji gastronomicznej w Polsce. Ale sytuacja w naszym kraju nie jest tak zła, jak podpowiadać mogłaby analiza systemu edukacji. W branży działają aktywiści i pasjonaci, który szkolą się za granicą, a także specjaliści, którzy swoja wiedzę przenoszą z innych sektorów usług. Każdy zauważa potrzebę edukacji i jej sukces upatruje przy zaistnieniu poniższych czynników:
– właściciel / menager zaangażowany i uczestniczący w życiu restauracji jest osobą, która poprzez swoje doświadczenie wypracowała rozwiązania, przeszkoliła swoją załogę i jest aktywna w temacie zmian funkcjonowania miejsca
– edukacja wewnątrz restauracji – wszyscy pracownicy mają świadomość tożsamości marki, mają jasno określone zadania opisane w dostępnym cały czas manualu, mają dostęp do wewnętrznych szkoleń oraz szansę na spotkania ze specjalistami (szkolenia winiarskie, baristyczne, savoir vivre)
– właściciel miejsca ma gotowość poniesienia finansowych obciążeń wynikających z edukacji pracowników (pokrycie kosztów kursów, studiów, konferencji; pokrycie kosztów związanych z zamknięciem miejsca na czas, kiedy pracownicy udają się na szkolenia; wypłacanie wynagrodzenia podczas odbywania przez pracownika stażu w innym miejscu)
– mentoring i ustalenie hierachii związanej z celami – wsparcie świadomości na ścieżce rozwoju pracowników, np. przez odwoływanie się do własnego doświadczenia, dzielenie się wiedzą, wspólne wyjazdy studyjne, odwiedzanie innych restauracji
– podkreślanie rozwoju w kontekście horyzontalnym i nie wertykalnym
– wsparcie środowiska i otwartość restauratorów na edukację pracowników, jako inwestycja w podnoszenie kompetencji branży, a nie zagrożenie wynikające ze zwiększającej się świadomości pracownika i ewentualnych jego roszczeń związanych z warunkami pracy.
Współuczestnicy już działają w kierunku tego, by powyższe tezy realizować. Jedno jest pewne – w gastronomicznej edukacji może być tylko lepiej!