Dzień i Noc w końcu otwarte! Wpadliśmy do lokalu, sprawdzić jak wygląda po generalnym remoncie i co dobrego w nim zjemy. Restauracja robi wrażenie, a plany i pomysły załogi przyprawiają o zawrót głowy.
Gwarantujemy, że wchodząc do lokalu, nie poznacie go. Zmienione zostało niemal wszystko, z dawnej Kryształowej zostały sufity i podłogi. Jak mówi ekipa lokalu, ma być dużo luźniej, bez napinania i formalnego stylu. Zapewniają, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Dzień i Noc składa się z trzech dużych pomieszczeń. Na prawo znajdziecie salę z barem, w środku mieści się przestrzeń a la bistro z otwartą kuchnią, a po lewej miejsce z długim stołem na wspólne śniadania lub prywatne imprezy. Wnętrze jest proste, utrzymane w błękitach i surowym drewnie. Przytulności dodają mu rośliny, które rozgościły się już na niektórych ścianach. Nam szczególnie przypadły do gustu lampy – wyglądają jak wielkie świecące pająki ;)
Dzień i Noc jak sama nazwa wskazuje ma być miejscem, do którego wpadamy na śniadanie, potem na lunch, a na koniec dnia na imprezę i piwo. Za sterami kuchni stoi Marcin Czubak i Agnieszka Syguła, więc możemy spodziewać się dań na naprawdę wysokim poziomie. – To będzie totalny mix, inspirujemy się kuchnią śląską, ale też azjatycką, francuską czy czeską – mówi Marcin. W kuchni stanął już sprowadzony z Anglii ogromny piec, opalany drewnem – gotowanie na żywym ogniu będzie jedną z cech charakterystycznych tego miejsca.
Na śniadanie dostaniemy szakszukę lub omlet, ze świeżo wyciskanymi sokami. Menu lunchowe będzie zmieniać się codziennie, chociaż każdy dzień tygodnia będzie dedykowany innym specjałom. Poniedziałki dedykowane są piwu Pilsner i kuchni czeskiej. Wtorek to dzień steków, środa – piątej ćwiartki, w czwartki spróbujemy owoców morza, a w piątki szkockich fish & chips. Soboty będą poświęcone kuchni śląskiej, a niedziele tradycyjnym polskim daniom. Doskonałym pomysłem jest stojąca przed lokalem tzw. lodówka pomocy. Zgodnie z ideą zero waste, do lodówki trafią zapakowane próżniowo potrawy, które zostały na kuchni z danego dnia. Będą mogły z nich korzystać osoby potrzebujące.
Jak z cenami? Lunche będą kosztować ok. 39 zł za trzy dania, steki ok. 40 zł, za rybę z frytkami zapłacimy 27 zł. Jeśli chodzi o piwo, standardowo będzie ono kosztować ok. 9 zł, w poniedziałki 5 zł. W lokalu wypijemy tylko Pilsnera, ale za to z tanka. Pojawią się też klasyczne koktajle i drinki.
Kuchnia będzie czynna do godziny 22, później do alkoholi możemy zamówić małe przekąski, takie jak np. polski kawior. Wieczorami bowiem Dzień i Noc przeistacza się w klub. Będzie muzyka grana przez najlepszych djów, gościnne występy artystów z całej Polski, a nawet parkiet do tańca.
Nie ukrywamy, że takiego lokalu jeszcze na Śląsku nie było. Jesteśmy niezmiernie ciekawi, jak będzie się rozwijał. My na pewno będziemy go odwiedzać!