Dzień Furminta – słodkie święto dla miłośników wina

Zima w pełni, najprawdopodobniej najzimniejszy miesiąc roku trwa, a w Krakowie króluje smog. W takie dni, każdy czeka na dobre wiadomości i wypatruje z utęsknieniem okazji do świętowania. I taka już zaraz się nadarzy, ponieważ po raz drugi, wielkimi krokami, zbliża się wyjątkowo słodkie święto. I nie myślimy tu o Walentynkach. To coś dla wszystkich tych,  którzy od czasu do czasu, lubią zanurzyć usta w jakimś „słodziaku”.

Już 1 lutego obchodzimy Dzień Furminta, szczepu przywodzącego na myśl trzy słowa – Węgry, Tokaj, słodycz. Osobą odpowiedzialną za całe zamieszanie jest Dániel Kézdy, autorka książki: “Tokaj – People and Vineyards”. Entuzjastka zakochana w Furmincie tak bardzo, że Węgrzy, za jej sprawą, mogą cieszyć się świętem nieco dłużej. Uczestniczą w licznych eventach i spotkaniach, które wieńczy degustacja odbywająca się w Budapeszcie. Pierwszy dzień miesiąca jest za to Międzynarodowym Dniem Szczepu, kiedy to warto zajrzeć do wine baru i popijając złoty trunek, dowiedzieć się o jego historii nieco więcej, zrozumieć jego fenomen i pozwolić skraść swoje serce.

Sam Furmint jest szczepem szczególnym, kojarzonym jest głównie z regionem Tokaj w północno – wschodniej części Węgier. Tam zajmuje zdecydowaną większość powierzchni winnic. Najważniejszymi cechami odmiany są późne dojrzewanie, wysoka kwasowość i cienka skórka, podatna na szlachetną pleśń Botrytis Cinerea. Dzięki tym właściwościom Furmint idealnie nadaje się do produkcji słynnego, tokajskiego Aszú. Ten szlachetny, słodki trunek produkowany jest tradycyjnie z kiści, na których każdy owoc został dotknięty szlachetną pleśnią. Drugim, nie mniej znanym typem wina z Tokaju, wytwarzanym z odmiany Furmint, jest Szamorodni. W tym przypadku do produkcji wykorzystywane są kiście częściowo pokryte szlachetną pleśnią i w zależności od jej koncentracji wino zyskuje smak słodki (èdesz) lub wytrawny (száraz). W Furmintach, zależnie od rocznika oraz typu wina, odnaleźć można aromaty owoców cytrusowych i tropikalnych, jak również akcenty miodu i konfitury pomarańczowej. Dzięki wysokiej kwasowości wina nadają się do długiego przechowywania. Co sprawia, że produkcja win słodkich kwitnie akurat w Tokaju? I tutaj kolejna ciekawostka, aby Botrytis pojawiła się na gronach, muszą zostać spełnione odpowiednie warunki: to mleczna mgła, która pokrywa winnice o poranku i słoneczne, ciepłe popołudnia. Takie zjawiska w Tokaju, zwłaszcza jesienią, są na porządku dziennym.

Smakosze gustujący w winach wytrawnych również z pasją poszukują Furmintów i to nie tylko węgierskich. Odmiana ta potrafi dać wina o wyraźnej, ostrej jak brzytwa kwasowości, bez grama słodyczy. Trunki takie są bardzo orzeźwiające, zwłaszcza gdy pachną  aromatami zielonego jabłka i owoców cytrusowych.

Każdy powód do świętowania jest dobry, dlatego my polecamy celebrować Dzień Furminta. Za sprawą Wine Concept/Wino Kawa Oliwa (ul. Merkuliusza Polskiego 2) 1 lutego o godzinie 20:15, każdy chętny może wziąć udział w komentowanej degustacji. Organizator obiecuje otworzyć 7 butelek, nie tylko z Tokaju i nie tylko w wersji słodkiej. Do tego przekąski, bo jak wiadomo wino uwielbia dobre jedzenie. Całość za 65zł, a zapisów można dokonać przez stronę wydarzenia na Facebooku:

https://www.facebook.com/events/438058563400969/

Wina z tego szczepu możecie spróbować również na co dzień między innymi  w Wine Barze i Sklepie Stoccaggio na  ul. Krupniczej 9 (duży wybór wersji win wytrawnych z Tokaju)  w Krako Slow Wine na Lipowej 6F ( tutaj ciekawe wersje wytrawne w bardzo atrakcyjnych cenach, jak i wyjątkowe Aszu i Szamorodni)  czy w wine barze BARaWINO na ul. Mostowej 1 ( również w przewadze słodkie tokaje).

Źródła:

W tym artykule: