Wszystko gotowe! obwieścili dziś o poranku na Facebooku organizatorzy 13. edycji festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Oprócz prawdziwej dźwiękowej rozpusty, szykuje się także niezła street foodowa uczta! Sprawdzamy, co zjeść na Tauronie.
Postanowiliśmy przyjrzeć się nieco bliżej festiwalowym gastro propozycjom. Wygląda na to, że na festiwalu nikt nie będzie chodził głodny, coś dla siebie znajdą amatorzy mięsnych przekąsek, wegetarianie i weganie. Nie zabraknie także dobrej kawy, imprezować można będzie zatem do białego rana! Co zjeść na festiwalu?
#1 Soczyste kanapki z pulled porkiem, kaczką, pastrami z domieszką pysznych past – brzmi jak raj dla mięsożerców! Ekipa, która słynie z owych specjałów, stawia na maksimum smaku i prostotę przekazu. Żeby nikt nie miał wątpliwości, o co tutaj chodzi – nazwali się po prostu…Mięso!
#2 Wege buły. Pora na wegetariańską alternatywę. Les Veges, czyli polsko – amerykański fusion i burgery, tym razem bez grama mięsa. Coś dla siebie znajdą tu nie tylko wegetarianie, ale także weganie. 100% roślinna kuchnia, samo zdrowie!
Na festiwalu nie zabraknie także orientalnych smaków. Lokal Nasze Bao na co dzień odwiedzić można przy ulicy Sienkiewicza w Katowicach. W ten weekend opuszczą jednak swoje podwoje, aby karmić wszystkich fanów dobrej muzyki i jedzenia. Ich bułeczki (o chińskim rodowodzie) serwowane będą z różnymi dodatkami: policzkami wieprzowymi, kimchi czy pieczonym w glazurze boczkiem. Do tego, do woli sosy w dwóch wariatnach: sriracha i hoisin.
#3 Ramen. W późnych godzinach wieczornych nic tak dobrze nie rozgrzeje i postawi na nogi jak miska gorącego ramenu. Japońska zupa miłości będzie lała się w food trucku Akita Ramen. Wypatrujcie loga z przyjazną, puchatą mordką psa.
#4 Meksykański street food. W ten weekend w Katowicach nadarzy się okazja, aby sprawdzić, jak street food ma się nie tylko w regionie, ale także w innych polskich miastach. Akita Ramen oraz Mięso swoimi wozami na Górny Śląsk przyjedzie bowiem z Krakowa, nieco dalej będzie miała z kolei ekipa z Panczo. Ci ostatni znani są we Wrocławiu z najlepszych meksykańskich specjałów. Burrito, quesadillas czy nachos w różnych odsłonach smakowych, z dodatkiem ostrej salsy. Świeża kolendra, mango, limonka, granat i jalapeno, zapowiada się niezły Meksyk!
#5 Gofry. Co na deser? A może ciepłego, chrupiącego gofra od Gofreak? Nazwa mówi sama za siebie! Warszawska ekipa ma niezłego bzika na punkcie wafli! Dla tych, którzy stawiają na konkrety, znajdzie się także coś w wersji wytrawnej.
Najedzonym, do pełni szczęścia brakować może jeszcze jedynie kubka aromatycznej kawy lub herbaty. O tę zadbaj zadbają Gliwiczanie: team Kafo i Czajnikowy.pl. Ich znakiem rozpoznawczym jest starannie wyselekcjonowany wybór kaw i herbat oraz ogromna wiedza i wieloletnie doświadczenie w ich parzeniu i serwowaniu. Zaparzą wedle upodobania: klasyczne espresso i wyśmienitą alternatywę. Kofeinowy zastrzyk pomoże wrócić pod scenę nawet najbardziej zmęczonym festiwalowiczom. Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko życzyć wszystkim wyśmienitej zabawy!