Zakończyła się akcja Radia Kraków #NieMarnuj. Całe wydarzenie miało cel edukacyjny – pokazać wszystkim co można zrobić, żeby nie marnować jedzenia, czasu i pieniędzy. My także przygotowaliśmy swoją listę!
#1 Dziel się!
Prosta porada, o której wielu zapomina – masz ochotę na wszystko? Zamów kilka talerzy na środek stolika i dziel się! Gdyby nie ten zabieg, każdy bloger czy dziennikarz kulinarny prawdopodobnie poszedłby z torbami. Dość, że można spróbować połowy menu przy jednym posiedzeniu, to jeszcze ułatwia wyczyszczenie talerzy do zera – w końcu każdy znajdzie smak, który mu odpowiada bardziej niż inne.
#2 Poleć w przystawki
Przystawka, główne i deser to dla Ciebie za dużo? Jeśli nie jesteś akurat na kolacji degustacyjnej, to nie żadne faux pas żeby danie główne zamienić na kolejną przystawkę. PRO TIP: o ile dania główne często wieją nudą i są na jedno kopyto, przystawki potrafią być prawdziwym majstersztykiem.
#3 Poproś o mniejszą porcję
Jesteś gdzieś stałym klientem i wiesz, że nie dojesz? Poproś o mniejszą porcję – mniej bulionu w ramenie, mniej ziemniaków w domowym obiedzie, zrezygnuj z dodatkowych frytek czy dowolnego dodatku, za którym nie przepadasz. Może nie dostaniesz za to zniżki, za to na pewno wyzerujesz talerz z większym smakiem i nie zmarnujesz porcji jedzenia.
#4 Cukier do kawy? Z góry dziekuję!
Problem coraz rzadszy w kawiarniach, za to ciągle obecny w restauracjach. Kawę podaje się z cukrem porcjowanym w saszetkach. Aby nie marnować cukru i papieru, najlepiej z góry poprosić o podanie napoju bez cukru/ciasteczka/cytryny. Jeśli już został podany, a nie jest potrzebny – odłóżcie go na bok, zanim płyn z filiżanki zamoczy zawartość i dobry produkt trzeba będzie wyrzucić.
#5 Plastikowa słomka? Również dziękuję!
Bezsłomkowy ruch jest coraz popularniejszy na świecie, a w najlepszych koktajl barach podawanie plastikowej słomki uznaje się wręcz za niemodne. Dlaczego? Ponieważ codziennie na świecie zużywa się miliony plastikowych słomek! Czasy koktajli serwowanych z dwoma ogromniastymi słomkami czy piwka z sokiem przyozdobionego pięcioma o różnych kolorach, powinny odejść w zapomnienie dla dobra nas wszystkich. Słomki są niezbędne tylko przy koktajlach na kruszonym lodzie i uwierzcie, że jedna wystarczy w zupełności.
#6 Nie baw się świeczkami
I nie tylko! Rozdzieranie ulotek, zabawa woskiem z tea-lightów, robienie wieżyczek z wafli do piwa – to wszystko generuje nie tylko koszty (które później wliczone są w ceny), ale także śmieci.
#7 Nie dojadłeś? Poproś na wynos
To nie żaden wstyd pokazać, że ma się szacunek do jedzenia i do własnych pieniędzy. Ciągle za mało osób prosi o jedzenie na wynos, a szkoda bo na zmywaku nikomu się już nie przyda!
#8 Nie dopiłeś napoju? Weź na wynos!
Jeśli zamówiłeś napój w szklanej butelce i go nie skończyłeś – poproś obsługę o nakrętkę i weź resztę ze sobą. Restauracja naprawdę nie potrzebuje stosu szklanych, bezzwrotnych butelek. Jeśli nie masz ochoty dopijać swojej herbaty czy ogromniastego latte – zapytaj czy są na stanie kubki jednorazowe, zazwyczaj są.
#9 Nie dopiłeś wina? Definitywnie weź na wynos!
Korek od Twojego wina powinien być odłożony do czasu, aż nie skończysz butelki, dlatego jeśli nie dasz rady „zrobić jej” do końca w restauracji, weź zawartość ze sobą do domu. To nie faux pas, to absolutny standard.
#10 Zrezygnuj z opakowań jednorazowych
W miarę możliwości, można również ograniczyć zużycie plastiku i papieru. Jeśli masz swoją ulubioną lunchownie obok pracy lub wyskakujesz po jedzenie w pobliżu domu i masz taką możliwość – weź ze sobą swoje lunch boxy i poproś o zapakowanie do nich zamawianego jedzenia. Jeśli często bierzesz kawę na wynos, zainteresuj się tematem keep cup’ów – ich użytkownicy często otrzymują zniżki w kawiarniach speciality.